czwartek, 23 listopada 2017

WSZYSTKIE MOJE KOBIETY - Janusz Leon Wiśniewski



Gdyby pewien wybitny matematyk miał sprowadzić swoje życie do równania musiałby dodać do siebie wiele kobiet i każdą z nich rozpisać za pomocą innych emocji. Niektóre z nich zajęłyby sporo miejsca, inne nie wnosiłyby do zapisu zbyt wiele. Różnic byłoby mnóstwo - ich wiek, kolor włosów, charakter. Dzielenie życia występowałoby jedynie na chwilę i każdorazowo wyglądałoby inaczej. Patrząc na te swoiste cyferki widać, że dodając do siebie służbowe obowiązki nierzadko odejmuje się szczęście. Jaki jest więc wynik... życia? I kogo on zadowala?

wtorek, 14 listopada 2017

PUDEŁKO Z MARZENIAMI - Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński



A gdyby tak Mikołaj przyjmował pisemne pragnienia przez cały rok i starał się je spełniać w trybie pilnym? Gdyby jego "fabryka" mieściła się w polskiej restauracji, gdzie ciepła, młoda kobieta uśmiecha się podając szarlotkę, mimo, że wcale nie jest jej do śmiechu? O co prosiłby przybyły na miejsce mężczyzną, który jest za ładny na księdza i ma niecne plany związane z pewnym świętym? I co w liście napisałaby starsza Pani, która nie lubi kłopotów a jest... "wciągnięta na członka"?
Pewne jest, że byłby magiczny, przytulny i wesoły kawałek świata, a "Pudełko z marzeniami" pomieścić musiałoby wszystko, od zdrowia, poprzez nowy biust, aż do... duetu Witkiewicz&Rogoziński.

poniedziałek, 13 listopada 2017

JUTRO BĘDZIE NORMALNIE - Agnieszka Lis



Normalność kobiety kurczy się do codziennych obowiązków przeplecionych marzeniami. Dobę przepełnia wstawianie prania, robienie obiadu, ubieranie dziecka i dbanie o męża. Gdzieś pomiędzy zakupami a zmywaniem naczyń znaleźć można lukę. Niewielką, ale wystarczającą, by wcisnąć w nią piękny domek z tarasem, na którym czas płynie wolniej i pozwala na chwilę dla siebie. To wszystko wydarzyć może się "jutro", mimo, że od lat każdy nowy dzień wygląda identycznie jak poprzedni. Identycznie albo gorzej, o co dba teściowa, która przecież "zawsze chce dobrze". O dziwo to wcale nie jest normalne. Jest smutne, codzienne i pozbawione nadziei. Jest ludzkie, a ludzie powinni marzyć o tym, że "jutro będzie normalnie".

wtorek, 7 listopada 2017

WIĘKSZOŚĆ BEZWZGLĘDNA - Remigiusz Mróz | W kręgach władzy, tom II



Obiecujący, młody i pewny siebie poseł przykuty do wózka niemalże podkreśla fakt, iż polska polityka kuleje. Postawienie jej na nogi jest praktycznie niemożliwe, szczególnie gdy ludzie teoretycznie z jednej drużyny strzelają do innej bramki. "Mecz" wydaje się być ustawiony, a głowa państwa zastraszona lub przygnieciona ilością problemów. Pani prezydent stara się zapanować nad ogólnym chaosem i połączyć zawodowe obowiązki z zobowiązaniami rodzinnymi. O dziwo przedkładanie spraw wielkiej wagi ponad córkę, męża i szacunek do siebie samej wynika z chęci ochraniania najbliższych. Większość Bezwzględna udowadnia więc, że każdy polityk, mimo wszystko wciąż jest człowiekiem, choć mało kto z nich może mówić o człowieczeństwie.

ZAMEK Z PIASKU - Magdalena Witkiewicz




Podobno kobieta zmienia się po urodzeniu dziecka, przewartościowując cały swój świat i podejście do mężczyzny. Przestaje widzieć w nim partnera, znikają tematy do rozmów, krążące wokół  spraw innych niż rodzicielstwo. Czasem zdarza się, że "Zamek z piasku" burzy się z powodu braku ciąży. Codzienność przelewa się przez palce, zostawiając na nich jedynie strzępki dobrych wspomnień. Powstaje podatny grunt pod zdradę. Niekoniecznie fizyczną, czasem emocjonalną. O dziwo, nie zawsze wynika ona z braku miłości. Czasem popycha do niej nadmiar uczuć, które nie mogą odszukać konkretnego ujścia.

poniedziałek, 6 listopada 2017

LECZENIE POPRZEZ ŻYWIENIE - Jesień.


Jeśli myśląc o psie widzimy miarowo ruszający się koc, to znaczy, że nadeszła jesień i nasze stworzenie przypomina słonia zjedzonego przez węża boa w Małym Księciu. A kiedy ten "koc" głuchy jest na wszystko, oprócz słowa "miska", oznacza to, że jesteśmy opiekunami boksera.
Zrobiło się zimno, psy potrzebują więcej kalorii na utrzymanie prawidłowej ciepłoty ciała a więc tym samym większej ilości pożywienia. Missi bezbłędnie zasygnalizowała że to już ten moment.